KATELBACH, SOLZHENITSYN, CZYLI ARTUREK H.



Dokonania życiowe pana Artura H, nick: Katelbach vel Solzhenitsyn vel wiele, wiele innych:


-niedokończony geolog, który nic w tej tematyce nie osiąnął;

-były pracownik starostwa powiatowego w Kościanie, który pisał kiepskie teksty do powiatowej gazetki i który wreszcie został przez starostę wywalony z roboty za chlanie ;

-facet, który startował w wyborach na radnego gminy i który osiągnął OSZAŁAMIAJĄCY wynik wyborczy 35 głosów;

-człowiek po tej serii niepowodzeń postanowił zostać pisarzem książek historycznych, nie mając do tego zarówno powołania, warsztatu jak i odpowiedniego podejścia;

-uruchomił na Allegro sprzedaż swojej najnowszej pozycji o eugenice, jednak sprzedał tylko 2 (SŁOWNIE DWA) egzemplarze;

-twórczość pana H. została obiektywnie skrytykowana przez dziennikarzy Gazety Kościańskiej, którzy doskonale scharakteryzowali niekompetencję tego "pisarza". Obrażony zaszył się w pieleszach domowych tudzież ruszył w kraj z serią "wykładów" na tematy, które tak naprawdę są odtwórcze i do przeczytania w każdej bibliotece uniwersyteckiej...

-ignorowany przez środowisko kościańskich regionalistów, którzy traktują go jako młokosa i gówniarza, historyka-amatora, nie mającego pojęcia o prawdziwej historii swojego miasta i regionu;

-nie mogąc wyżyć z własnej "twórczości" założył spółkę ze swoim brytyjskim kochasiem i najmują się do "badania materiałów historycznych" dla leniwych;

-śledząc jego aktywność, którą nietrudno znaleźć w sieci, można dojść do przerażających wniosków, że ten osobnik cierpi na dziwną manię związaną ze swoimi frustracjami - polega to na usilnym zainteresowaniu wszystkich swoimi poglądami na pojęcie eugeniki w Polsce. Wygląda to na chorobliwy przymus przekonywania wszystkich do wyimaginowanych faktów, które - tak mu się wydaje - przeczytał w starych, zakurzonych książkach (czasopismach, periodykach), i teraz na siłę i do bólu próbuje zainteresować tym wszystkich dookoła, zarabiając przy tym kasę oczywiście. Pamiętne jest jego początkowe wystąpienie na forum koscian.net (pseudonim Katelbach), kiedy to z wściekłością i nieudacznie próbował uciąć rozmowę na temat dr Bielawskiego, zdając sobie sprawę, że rozpoczęta przez kogoś dyskusja może "spalić" jego przygotowywaną książkę i tym samym pozbawić go możliwosći "błyśnięcia" i - co zrozumiałe - przyszłego zarobku...

-nasz pan Artur H. na przestrzeni calego swojego okresu aktywności na forum kościańskim, poobrażał (wydawało mu się, że anonimowo) tak wiele osób z kręgów byłej i obecnej władzy w mieście, że informacja przekazana do tych osób o jego prawdziwych personaliach może go pozbawić całkowicie bytu w tym mieście. Boi się tego w stopniu tak ogromnym, że zwiał z forum z podkulonym ogonem i anonimowo, jako niezalaogowany użytkownik, podejmuje jeszcze próby "podszczypywania" różnych osób oraz tych forumowiczów, którzy bezlitośnie i bardzo inteligentnie "punktowali" jego poglądy i jego zachowanie na łamach forum...;

-człowiek ten jest niebezpieczny dla otoczenia internetowego, ponieważ posiadając usposobienie typowo narcystyczne, nie cierpi nie mieć racji i będzie robił wszystko, aby ośmieszyć przeciwnika w dyskusji wszelkimi sposobami, aż do chamskich zagrań włącznie...

-po kilku latach aktywności na forum koscian.net na jego "cześć" powstało określenie katelbaszyzm, który jest synonimem chamstwa, głupoty, śmieciowych postów, narcyzmu i spamowania, czyli tego wszystkiego, czego na normalnym forum być nie powinno...

-miejmy nadzieję, że już nigdy go nie zobaczymy i nie przeczytamy jego idiotyzmów. Bardzo nie lubi Kościana i Kościaniaków i miejmy nadzieję, że wyniesie się stąd raz na zawsze i da nam spokój...